Witajcie
dziś przychodzę do Was z jajami-świeczkami, są to jaja sadzone i dość fajnie wyglądają, mi bardzo sie podobają bo wyglądają tak realistycznie, choć za sadzonymi nie przepadam.
Inspiracje podłapałam TUTAJ
Do zrobienia żółtka posłużyło mi plastikowe jajeczko z kinder niespodzianki i od razu włożyłam knot, w kursie jest inaczej potem wylałam trochę białej parafiny umieściłam na niej żółtko i zalałam kolejną warstwą białka :)
Marzy mi sie jeszcze zrobić wielokolorową świece, może już niedługo ... :)
Pozdrawiam was gorąco i życze miłego dnia :)
Ale fajne !!!
OdpowiedzUsuńa ja już myślałam że na śniadanie się wproszę;) świetne jaja./..
OdpowiedzUsuńŚwietne te świeczuszki :)
OdpowiedzUsuńCzadowe ! :D
OdpowiedzUsuńNa pulpicie wygladały jak prawdziwe sadzone,świetne są te swieczuszki oby nikt się nie pomylił i nie wgryzł w nie haha:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! Wykonanie super :) Wyglądają bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ja juz te jajka dwa dni widzę na pulpicie i się nimi zachwycam,ale dotrzeć nie mogłam;))
OdpowiedzUsuńAnitko czapki z głów za pomysł i wykonanie;)
ha już teraz wiem do czego wykorzystam jajka po niespodziance :) rzeczywiście wyglądają jak "żywe :P". Dziękuję za udział w moim candy i życzę powodzenia w losowaniu :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńAniołek kochana cudowny świeczniki z muszelkami śliczne ale te jaj sadzone niesamowite - jak prawdziwe - sliczności - troszke cię zaniedbałam ale myślę że to do wybaczenia bo nie tylko ciebie wielu no cóż takie jest życie - kochana buziaki wiosenne ślę Marii
OdpowiedzUsuńjejuuu ja myslalam ze to jajka sa prawdziwe :D swietne sa Anitko! rewelacja i pewno kazdy sie zachwyci nimi, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe -
OdpowiedzUsuńDziękuję za wzięcie udziału w moim candy i życzę szczęścia w losowaniu :)
zostaje u Ciebie na dłużej - dodaję blog do mojej listy i będę tu częściej
Pozdrawiam:)
Agnieszka z http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
Rzeczywiście fajowe, gdyby nie knocik można by się pomylić :))
OdpowiedzUsuńBajeranckie ,
OdpowiedzUsuń