Witajcie czy u was też za oknem deszcz i w niczym nie przypomina to pięknej majówki pachnącej fiołkami.
Dziś chce Wam pokazać wiatrak zrobiony ze trzy lata temu przez mojego męża z zapałek. Zdjęcia nie dość ostre, chyba nie umiem fotografować :( ale cos tam widać.
Czy u Was tez zdjęcia wgrywają sie tak długo bo u mnie tych kilka wgrywało sie blisko 8 min.
A wieczorkami sobie skręcam :)
Jakie macie pomysły na prezent dla mamy, teściowej na Dzień Matki bo ja kilka i nie wiem który wybrać i zrealizować :) a moze wszystkie zrobie :) a po głowie chodzi mi cos w decu, coś z papierowej wikliny i cos z haftu wstążeczkowego :)
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pozostawione pod poprzednimi postami wielka buźka dla WAS :*
świetny ten wiatraczek :) oj umnie też leje i pogoda ponura
OdpowiedzUsuńPrzekaże męzowi :) no pogoda na ten długi weekend do niczego :(
UsuńAnitko, wiatraczek świetny, widzę, że wkręciłaś się na całego :D mam też kilka pomysłów na Dzień Matki, ale poczekam aż minie szał komunijny u nas ;) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńNo wkręciłam sie musze ćwiczyc bo póki co mój splot taki luźny i nie ładny wychodzi.
Usuńkręcisz krecisz oj kręcisz :D:D:D
OdpowiedzUsuńciekawe co z tej wikliny wyktęcisz :P
Jak wykręce cos to pokaże :)
UsuńOj fajny ten wiatraczek wykręciłaś,ciekawe co posklejasz z rurek:)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak się kiedyś domki z zapałek robiło ;-)))
OdpowiedzUsuńMój dziadek pomagał mi kleić... w sumie chyba bardziej zgodne z prawda jest to, że to ja jemu pomagałam ;-)))