Witajcie Kochani
dziś pokazuje Wam wspomnianego wcześniej filcowego ptaszka a nawet dwa.
Tak sobie myśle że będą one wisieć na tegorocznej choince a żeby nie było im smutno to dorobię jeszcze kilka filcowych zawieszek.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione wszystkie komentarze, pozdrawiam gorąco :)
Śliczniutkie. Chociaż już jest jesień to zapachniało wiosną :)
OdpowiedzUsuńPiękne kanareczki a jak do siebie świergolą:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Ja tak lubię filcowe ozdoby,a nie bardzo mam dar do ich szycia;)
OdpowiedzUsuńTwoje ptaszorki są śliczne i myśle,że mogą sobie wisieć cały rok;)
Anitko ,teraz mi się chyba uda napisać komenta.Ptaszki poczyniłaś śliczne ,takie dzióbkami do siebie się stykające wyglądają jak nierozłączki,chociaż na papugi nie wyglądają,bardziej na skowronki nierozłączki ,a co tam kto bogatemu zabroni haha:)Pięknie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczynki za miłe słowa uznania :)
OdpowiedzUsuńświetne :) takie wesołe :)
OdpowiedzUsuńUrocze filcaczki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń