Witajcie w sobotni poranek.
Jak wczoraj pisałam zaczęłam bawić sie modeliną. W tyg. przysniło mi sie , że lepie z modeliny i następnego dnia poszłam do papierniczego i zakupiłam sobie paczuszkę masy i zaczęłam coś lepić. Jak tak sobie lepiłam, to przypomniały mi sie modelinowe broszki mojej mamy z lat '70-'80, którymi bawiłam się jak byłam mała. A to lepienie to na prawdę świetna zabawa i efekt bardzo cieszy oczy :)
Modelinki nie sa jeszcze polakierowane bo nie mam lakieru, poradźcie mi jaki kupić i gdzie.
Oto druga moja próba a o pierwszej napisze niżej :)
Ciasteczka i torcik może dam córce do zabawy z laleczkami a może do ciasteczek dokleję sztyfty, jeszcze nie wiem ale pianki to zdecydowanie kolczyki, bardzo mi się podobają.
A oto pierwsze lepinki, niestety mimo instrukcji na opakowaniu, żeby gotowac postanowiłam upiec bo przecież większość piecze a tu okazuje sie, że jednak trzeba postępować wg instrukcji i oto co po 5 min. w piecu powstało :(
Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem :)
Niedługo cos dekupażowego bo sie tworzy :)
Słodkie te Twoje pierwsze tworki z modeliny:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuje jakoś tak mnie naszło, ze na początek sama słodych hehe :)
Usuńuwielbiamy zabawy z modeliną;) super!zwłaszcza ciasteczko...
OdpowiedzUsuńDziękuje, córcia wróciła od babci to bedziemy lepic razem :)
UsuńO bardzo piękne :)
OdpowiedzUsuńproszę to mój blog http://dombezzwierzattojaklakabezkwiatow.blogspot.com/
Fantastyczne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń