Witajcie Kochani :)
Dziś chcę Wam pokazać z bliska świeczkę, którą zrobiłam i którą można było wygrac w moim candy.
Kolor początkowo mial byc inny, bo pierwszy raz eksperymentowałam z woskowymi kredkami, które nadały kolor woskowi na świecę, kiedys robiłam ale miałam specjalne barwniki do wosku. Tak więc najpierw do białego wosku wrzuciłam kawałek różowej kredki potem niebieskiej i wyszedł piekny fiolet więc już nie mieszałam wiecej i została lawenda. Najgorzej bylo z muszelkami bo nie chciały trzymac sie w formie ale jakos poszlo i oto efekt :)
Kolor jest świetny :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest wspaniały:) To taki kawałek morza i pięknych wspomnień zamknięty w pięknej świeczuszce:) Uwielbiam fiolety, więc tym bardziej mi się podoba:) Proszę Cię o adres do zabawy "Podaj dalej" to wyślę paczuszkę w poniedziałek:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGosiu Twoją wygrana i własnie ta świeczkę wyśle na dniach, to bedziesz mogła śieczke zobaczyc z bliska :)
UsuńPięknie -pozdrawiam, wolnej chwili zapraszam w odwIedziny.J.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam nikogo,kto samodzielnie robi świeczki:)Super sprawa;)Bardzo fajny kolor,taka tęsknota za latem;)Może Wy w Polsce nie tęsknicie,bo pogoda u Was w miarę,ale tutaj...szkoda gadać;)
OdpowiedzUsuńKolorek,kształt i te muszelki zatopione ,rewelacja:)
OdpowiedzUsuńWitaj :-) Przepraszam,ze dopiero teraz dolaczam do obserwatorow Twojego bloga ;-) Dziekuje za liczne komentarze na moim blogu :-) Piekne prace tworzysz,wiele ciekawych technik i wszystkie piekne,pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Dziękuję za odwiedziny i udział w mojej zabawie. Pozdrawiam bardzo serdecznie, Anula
OdpowiedzUsuń